kobiety.net.pl

Nazwa: Hasło:
 
Jeśli nie masz jeszcze konta zarejestruj się
» Polityka cookie Kobiety.net.pl

Strona główna   Dom   Kariera   Rodzina   Styl   Zdrowie   Związki   Życie   Klub  

 
Szukaj

   





 
Ankieta
Czy kobiety w Polsce są dyskryminowane w pracy?





 
 

Ona i on o seksie Polki i Polaka
2012/4/30 14:10:00

Z analizy badania Durex Sex Wellbeing Survey 2012, przeprowadzonej przez ekspertów wynika, że w Polsce niemal wszystko, co wiąże się z pożyciem intymnym wiąże się także ze wstydem.

Tymczasem głośne mówienie i informowanie partnera o swoich potrzebach i oczekiwaniach związanych z seksem, to najlepszy sposób na zbudowanie zdrowej relacji i udane życie seksualne.
Wstyd powstrzymuje wielu z nas przed mówieniem w otwarty sposób o seksie. Obecnie 74% Polaków zadowolonych jest z jakości swojego życia intymnego. To zdecydowanie lepiej niż było jakiś czas temu, ale wciąż zbyt mało. Poprzez kampanię społeczno-edukacyjną „Bezwstydnie o...", marka Durex chce zachęcić Polaków do swobodnej rozmowy o seksie, rodzajach zabezpieczeń, preferencjach i zachowaniach seksualnych, a tym samym spowodować, że coraz więcej z nas będzie w pełni usatysfakcjonowanych swoim pożyciem intymnym.

Michał i Odeta Figurscy, fot. DurexTwarzami kampanii są Ambasadorowie Miłości Michał i Odeta Figurscy, którzy otwarcie - i bezwstydnie opowiedzieli nam, co myślą na temat seksu Polaka i Polki.

Jego zdaniem

Zastanawiając się, czym jest dla nas - Polaków - seks, doszedłem do wniosku, że mało który temat wzbudza w nas tak skrajne postawy. Dla jednych to szczyt emocji, sens życia, powód istnienia i życiowa muza. Dla drugich rutynowy zabieg, beznamiętny rytuał i szara rzeczywistość. Są i tacy, dla których to ósmy krąg piekieł, kosmate zło wcielone i dowód moralnego upadku. Skoro tak może być postrzegany u nas rytuał fizycznego zbliżenia, to jak rozwiązać zagadkę dotyczącą intymnych relacji i znaleźć odpowiedź na pytanie: jak one są w ogóle możliwe?

Nawet jeśli w poszukiwaniu partnera jakimś cudem trafimy na swój temperamentny odpowiednik, to wciąż do przepłynięcia pozostaje ocean wcześniejszych doświadczeń bądź niedomówień. A musimy przecież znaleźć jakąś nić porozumienia.

Ona chce zaglądać w jego rozmodlone źrenice i słuchać, jak do ucha szepce jej bon-moty rodem z Niebezpiecznych Związków (oczywiście w oryginale!). I jeszcze te świece, truskawki i masaż... Dla niego to kolejny maraton wyuzdania przy zapalonym świetle. Do tego dochodzi jeszcze kilka detali, takich jak zróżnicowane pory podwyższonego libido - ona najbardziej lubi gdy za oknem śpiewają skowronki, a on tak naprawdę chce o każdej porze, byle nie o tej kiedy można się wyspać. Do tego płaczące w pokoju obok dziecko, chrapiący za ścianą sąsiad, wredny pies z przepełnionym pęcherzem lub furkoczący młot pneumatyczny i pozostałe odgłosy cywilizacji. Jak w tym całym, wszechogarniającym nas chaosie mamy odnaleźć w sobie zapał do intymnych relacji?

Jeśli chodzi o mnie i Odetę.... Nie jestem pewien, jak ona to robi i jakiej kombinacji chemicznej używa, że pomimo tych wszystkich przeciwieństw na jedno jej „tak" podskakuje mi tętno, a krew niesie więcej tlenu. Ta niewiedza jest złotem, bo nie rozumiejąc tego procesu nie zastanawiam się nad jego przyczyną, a efekty bez względu na te zawiłe okoliczności są zawsze tak samo bezwstydnie przyjemne...

Jej zdaniem

Polak to Polityk: pracowity, gościnny, podejrzliwy, bywa tolerancyjny, odważny - raczej po jednym głębszym, niż sam z siebie. Naszej narodowości przypisuje się pewne sympatyczne cechy, takie jak otwartość na nowe doświadczenia i komunikatywność, a zarzuca się nam brak uśmiechu na ulicy. Jako naród jesteśmy tradycjonalistami i chociaż śródziemnomorskiego temperamentu nam nie brakuje, to na spełnianie fantazji seksualnych poświęcamy statystycznie jeden wieczór w tygodniu.

A jak często myślimy o seksie? Podobno nam, kobietom, zdarza się pomyśleć raz na kilka dni, mężczyźni myślą o nim w każdej minucie. Skoro tak dużo w naszych głowach "tych myśli", to czy równie często rozmawiamy o seksie? Jeśli tak, to jak? Bezwstydnie....?

Mogłoby się wydawać, że my, kobiety, jesteśmy bardzo nieśmiałe, skromne i zamknięte w tematach seksu. Nic bardziej mylącego. Najchętniej i najwięcej rozmawiamy o seksie w bliskim - damskim gronie. Kiedyś funkcjonowały "Koła gospodyń wiejskich", dziś funkcjonują "Koła gospodyń miejskich". Pleciemy, wymieniamy się historiami, spostrzeżeniami, doświadczeniami, Niektóre z nas nie pomijają żadnych najmniejszych detali. Wnioski z tych spotkań często przerosłyby najśmielsze wyobrażenia mężczyzn. Kobiety uwielbiają rozmawiać o seksie, tylko żadna z nas się do tego nie przyzna.

A jak rozmawiają mężczyźni? Jaki jest polski uwodziciel, dobry „tylko w gębie"? Jeśli mężczyzna jest dobrym uwodzicielem, jest dyskretny, aczkolwiek pytany o ilość kochanek kłamie. Zawyża statystyki, by chronić swój wizerunek macho. Polka zresztą też kłamie - tylko dla odmiany statystyki zaniża, by nie otrzymać złej etykietki.

Co jeszcze łączy nas w łóżku oprócz naginania faktów dotyczących naszej przeszłości? Czy uprawiamy go z tych samych względów? Są kobiety, które twierdzą, że uprawiają seks z nudy, są takie, które nie mogą już znieść męskiego gadania, chcą szybko zmienić temat rozmowy, wiec idą do łóżka. Wśród naszej płci są też panie z misją. Choć same nie mają ochoty, robią to z litości, by poprawić humor i samopoczucie swojemu mężczyźnie. Traktujemy również seks jako narzędzie praktyczne. Daje nam on władzę, pilota do "modelu", który porusza się według naszych próśb i zaleceń, np. chętnie wyrzuca śmieci, wychodzi na spacer z psem.

Mężczyźni w kwestii seksu mają zdecydowanie prościej. Facet potrzebuje do udanego seksu atrakcyjnej kobiety. My potrzebujmy znacznie więcej. Atrakcyjnego mężczyzny, podanego w odpowiedni sposób, w odpowiednim miejscu i odpowiednim czasie. Dla nas - kobiet - gra wstępna zaczyna się już w smsie, telefonie, rozmowie, dla mężczyzny - w łóżku. (Może dlatego tak często boli nas głowa?...)
Moim zdaniem mężczyzna w łóżku powinien słuchać swojej kobiecej intuicji.

Panowie pamiętajcie, jeśli złamiecie kobiecie skrzydła, zostaje jej tylko latanie na miotle!


()


 
 

WyslijPowiadom znajomego DrukujWersja do druku LinkDodaj link Kanal RSSKanal RSS

Zainteresował Cię ten artykuł? Przeczytaj podobne. Kliknij i wybierz temat: potrzeby seksualne, seks


 


 


 

Babà jest pochodną ciasta rosnącego na naturalnych drożdżach, typowego dla polskiej tradycji ludowej. Uważa się że odmiana ta została wprowadzona na życzenie Gerolamo Baby, osiemnastowiecznego króla Neapolu, który był wielkim wielbicielem słodkości. »